Autor |
Wiadomość |
mjos
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Wto 17:42, 26 Wrz 2006 Temat postu: idealna instruktorka |
|
|
kiedyś, na starym forum, padło takie pytanie: jaka powinna być idealna instruktorka...
wiadomo instruktorka powinna być otwarta na uczennice, dobrze tańczyć itepe itede, a czy nie wydaje się wam, że powinna być też po prostu sympatyczna?
nie mam zbyt dużego doświadczenia z instruktorkami, ale podoba mi się, że nasza i miła jest i zabawna...jakoś fajniejsza jest atmosfera na zajęciach-nikomu nic nie wychodzi, ale odrazu jakoś zabawniej i chęć do dalszych ćwiczeń i nauki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
polishbellydancer
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: filadelfia/usa
|
Wysłany: Pią 18:42, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
po pierwsze ja Ci dam "stare forum"
po drugie masz racje--bardzo czesto na zjeciach przypominam kobietka o usmiechu i calkowitej relaksacji, opowiadam komiczne negdotki z zycia tancerek, staram sie byc jedna z nich, kobieta kochajaca taniec, zycie i smiech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mjos
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Sob 8:54, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
polish:D stare nie znaczy gorsze
no coś w tym rozśmieszaniu jest...bo cóż z tego, że bedziemy pilnie "kuły"technikę, jeśli w tańcu zabraknie tej radości tańczenia:D
zresztą sama z tym problemy mam-tak się skupiam na poprawności jakiegoś ruchu, że zapominam, iż to taniec-dzięki temu moje ruchu przypominają czasem aerobicowe ćwiczenia:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
polishbellydancer
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: filadelfia/usa
|
Wysłany: Sob 17:42, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
podczas usniechania sie rozluzniaja sie miesnie warzy i szyi i tancerka nie wyglada sztywno--pozatym usmiech nadaje ocom blasku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roksolanka
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 18:30, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Eee, cos z tym uśmiechem i rozluźnieniem to nie tak. Ostatnio na próbie "przeusmiechałam się" cały numer 3 razy pod rząd i tak mnie buzia bolała i wszystkie te przyczepy przy żuchwie, ojej...
Z resztą spróbujcie się pośmiac dłużej - nawet tak chcichocząc z 10 minut z dowcipów non stop - zobaczycie jak będzie bolało!
Polishbellydancer - może Ty masz jakąś receptę na uśmiech, co?
serdecznosci
r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sconosciuta
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 19:18, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Roksolanko, na poczatku wszystko boli , nawet oddychanie;), ale jak sie bedzie ten usmiech "przyklejać" non stop to ciało sie przyzwyczai.No i niby fajnie sie smiac i uśmiechać i że to tak ładnie wyglada, ale do czasu .Ja od tego śmiania mam juz potworne zmarchy:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
polishbellydancer
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: filadelfia/usa
|
Wysłany: Sob 23:36, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Roksolanko ja mowie o uwodzicielskim usmiechu, a nie rechotaniu jak zaba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
roksolanka
Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 23:58, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Właściwie to powinnam zacząć osobny wątek zatytułowany: "Mimika"
Właśnie odkryłam jaka to SZTUKA.
To znaczy inaczej: moje nauczycielki, także te warsztatowe, zawsze były bardzo mimiczne - przebogate możliwości, tysiące odmian uśmiechu wyglądającego naturalnie. Więc widziałam, jak to powinno wyglądać, zachwycałam się, podziwiałam, ćwiczyłam, przed lustrem.
Ale jak mi przyszło opracować mimikę do układu, to zaczęły się taaaaakie schody. Bo można sobie przykleić uśmiech - a jakże, przykleiłam - ale jak on żałosnie wygląda!
I teraz przechodzę do sedna sprawy. Być tancerką = być aktorką.
Umiem wyrażać uczucia, ale te prawdziwe: jeszcze inaczej - moje emocje żądzą moja twarzą (przez całą podstawówkę miałam w dzienniczku uwagi za "niewłasciwy wyraz twarzy").
I teraz mam zagrać twarzą do układu.
Co innego przed lustrem - ojojoj, jakież ja mam możliwości. Ale tańcząc układ? Kiedy powtarzam sobie w myśli - tylko pamiętaj o kurczaku, tylko pamiętaj o kurczaku, i palce obciagnięte, IZOLACJAAAAA! (n.b. - pamiętaj o kurczaku = pamiętaj, aby twoje ręce nie były zgięte jak skrzydełka u oskubanego kurczaka ew. kury rosołowej).
Zatem pierwsza rada, którą daję sama sobie - poćwiczyć technikę, tak jakieś jeszcze ze 2 lata, wtedy już nie będę mysleć o kurczakach, druga: zakuć układ do nieprzytomności, trzecia - iść się powiesić, bo i tak mi nic z tego nie wyjdzie.
Ta twarz to przynajmniej połowa techniki.
I spojrzenie....
Gra z widzem z zasady podlega kontroli - to nie są spontaniczne skurcze mięśni, tylko świadome działanie .
Jakież to trudne!!!!
Najbardziej boli nawet nie ta żuchwa - tylko świadomość, ile mi na to jeszcze lat potrzeba.
Może się jednak przerzucę na tribal? Beijaflor chyba by się ucieszyła )
Serdeczności
znękana i bez uśmiechu
r.
PS Odnośnie wątku, w którym zasadniczo piszę, tzn. dot. idealnej instruktorki - to stwierdzam, że mi wymagania rosną. Powinna zmuszać mnie do wysiłku, katować, znęcać się nade mną, kazać każdy ruch wykonać jeszcze 200 razy w domu, aczkolwiek pochwalić, gdy mi wreszcie coś wyjdzie. Powinna być miła, ale krytyczna. Wyciskać ze mnie 7 poty. Nie, ja nie chce tortur - tylko pracy, rzetelnej pracy nad każdym piekielnym zgięciem nadgarstka. Powinna powtarzać materiał, ale ciagle stawiać nowe wyzwania.
I jeszcze jedna rzecz - już zupełnie niezależna od samej instruktorki.
Chcę mieć grupę, w której się będę dobrze czuła.
Ba! Znalazłam taka grupę! I jestem szczęśliwa jak diabli. Przez pół roku chodziłam na zajęcia z dziewczynami o 10 lat młodszymi... Miłe były, sympatyczne, wesołe, ale to nie to...
W mojej ulubionej grupie są kobiety.
I chociaż ostatnio zmieniłyśmy salę na zimną i w sumie bez klimatu - na zajęciach jest ciepło...
serdeczności
r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mjos
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Nie 11:08, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
no ja się głupio czuję ciągle się uśmiechając...wygladam jak psychopatyczny morderca wtedy:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sconosciuta
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:17, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Najlepszym wyjściem zawoalować twarz .A swoja droga to chyba nie ma potrzeby ciagle sie usmiechać,ale też nie można cały czas mieć poważną minę.Jedna z uczestniczek konkursu była ciągle taka poważna jakby smutna.Nie wiem lęki jakies we mnie wywoływała.Zdecydowanie wolałabym "banana"na twarzy choćby wiało od niego najwiekszym plastikiem.
A takiej instruktorki "siekiery" to i ja bym chciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
polishbellydancer
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: filadelfia/usa
|
Wysłany: Nie 17:59, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
jak zakryjesz twarz to czeka cie o wiele ciezszy kawalek chleba--wyrazc uczucia za pomoca spojrzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelina
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:56, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ja nie potrafie uśmiechać sie "na zawołanie" mój uśmiech jest wtedy równie sztuczny jak piersi pameli czuje sie idiotycznie z tym moim uśmiechem na twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mjos
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z kątowni
|
Wysłany: Pon 12:13, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ewelina przezywam to samo, ale postawię na woal na twarzy...polish od czego my kobiety mamy te ku..wiki w oczach:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moterder2
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 17:08, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Nicole Kidman Blowjob!
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hana
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 13:18, 03 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Temat był o idealnej instruktorce i do tego nawiążę...
Ja miałam do czynienia jedynie z 3 instruktorkami i powiem szczerze, że jedna jest genialna, druga (jej uczennica) dąży do genialności, za to trzecia... hmmmmm. I niestety jak dotąd ta trzecia była moją główną instruktorką. Ale czas to chyba zmienić. Przyznaję z wielkim smutnkiem, że czuję się zawiedziona. Bo ewidentnie widzę, że nie tylko ja, ale i inne dziewczyny z mojej grupy są przez nią traktowane, jakby nas nie było. Nie są poprawiane nasze błędy podczas tańca, nie poznajemy nowych figur w sumie, mamy "tańczyć żeby wyglądało ładnie". Ale gdzie technika??
I muszę zapytać: jak tańczy sie z woalem?? Bo w życiu nam tego nasza instruktorka nie pokazała, a uczy nas pół roku. Co z rękami, włosami, nie wspomnę o innych rekwizytach.
Przykre, ale prawdziwe są realia nauki tańca brzucha przynajmniej w Katowicach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|